Urlop w klasztorze, to spa dla ciała i duszy
Zapracowany człowiek, to osoba anemiczna na ciele i duszy. Ponieważ nie ma czasu na odpoczynek dla ciała, a tym bardziej na czas dla duszy. Zapracowany człowiek wciąż goni za dobrem doczesnym, gdyż w tym widzi sens i cel swego życia. Pan Jezus nauczał „Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a nas swej duszy szkodę poniósł ?”. Dobra materialne są potrzebne człowiekowi, lecz nie są najważniejsze. Ponieważ w dobra te będziemy opływać ileś tam lat na ziemi, lecz zawsze znaczy to niewiele. Natomiast wieczność jest wieczna i to o nią głównie trzeba się troszczyć.
Cel gonitwy zabiera człowiekowi zdrowie fizyczne i obciąża, a nawet degraduje psychikę. W końcu człowiek dochodzi do takiego momentu, gdy wręcz marzy o odizolowaniu się od świata zewnętrznego. Od swojej pracy, od przyjemności, a nawet od rodziny. Marzy o całkowitym wyciszeniu i pobyć samemu ze sobą.
Gdzie można znaleźć taką oazę spokoju, jak nie za murami klasztornymi ?
Klasztorne mury, minimalistyczna ale wygodna cela, proste i zdrowe jedzenie, możliwość medytacji i wyciszenia, warsztaty, obcowanie z naturą w parku klasztornym, dla chętnych możliwość uczestniczenia w Modlitwach i Nabożeństwach. Wszystko razem sprzyja ładowaniu akumulatorów życiowych i uzyskaniu zdrowego poglądu na swoje dotychczasowe życie. Być może urlop spędzony w klasztorze okaże się punktem zwrotnym w życiu wczasowicza.
Warto więc spędzić urlop w średniowiecznym klasztorze to spa dla duszy. Co nie znaczy, że panują tam średniowieczne warunki. Wprost przeciwnie. Pokoje dla gości są bardzo wygodne. Te w wyższym standardzie posiadają osobistą łazienkę wyposażoną w prysznic. Dodatkowo można korzystać z wielu udogodnień, jak na przykład winda, suszarka, ręczniki, żelazko. Ceny za pokój i wyżywienie kształtują się różnie, gdyż uzależnione są od standardu. Pokoje ze standardem plus są nieco droższe od standardowych. A najdroższe są pokoje komfortowe. Przy rezerwacjach grupowych istnieje możliwość negocjowania cen. Ceny uzależnione są od ilości osób i od czasu rezerwacji.
Z każdym rokiem coraz więcej osób pragnie oderwać się od codzienności, od natłoku zajęć i myśli. Wyciszyć się i wypocząć u braci zakonnych prowadzących taką formę działalności. Na przykład u ojców Benedyktynów w Tyńcu niedaleko Krakowa. Albo Kamedułów z Rytwian i Kamedułów ze Złoczewa.
Wszyscy goście oprócz odpowiednich warunków socjalnych mają do dyspozycji Kaplicę, gdzie ciągle jest obecny ksiądz w konfesjonale i można o każdej porze dnia przystąpić do Spowiedzi Świętej. Można również uczestniczyć razem z mnichami w Modlitwach i w Eucharystii Świętej. Jest to dowolna forma uczestnictwa. Gdy ktoś nie zechce, to nie będzie zmuszany. W Tyńcu jest również ogromny ogród, gdzie można spędzić czas z książką lub pomedytować nad dotychczasowym życiem.
Decydując się na wczasy w zakonie trzeba być przygotowanym na to, że przekroczenie klasztornej bramy odcina gości od cywilizacji. Ponieważ dostęp do internetu i sieci komórkowej jest tylko w jednym wybranym miejscu. Za to można przez kilka dni pobyć samemu ze sobą. Odzyskać wolność i władzę nad własnym życiem.